zachowek

Witam serdecznie,
Moja sprawa wygląda następująco.
Mam 29 lat, kiedy miałem 2 lata moi rodzice rozwiedli się. Zamieszkałem z matka i tak jest do tej pory. Mój ojciec miał problem z alkoholem co było powodem rozwodu. Nigdy nie odwiedzał mnie, praktycznie nie utrzymywaliśmy kontaktu (chodz mieszkał stosunkowo niedaleko), alimenty (190zł smieszna kwota) płacił jak mu się podobało. Nigdy nie założył nowej rodziny. W grudniu ubiegłego roku zmarł. przez wiekszość życia mieszkał w mieszkaniu(kawalerce) kupionej jeszcze kiedy moi rodzice byli młodzi. Ja z matka po rozwodzie zamieszkałem u dziadków(rodziców mojej mamy). Kiedy stan zdrowia ojca sie pogarszał tamta rodzina zadbała o to by mieszkanie mojego ojca nie trafiło do mnie i przepisali je na brata mojego ojca. Ojciec za wiele w zyciu nie osiągnoł. Wiekszość zycia na rencie, jedyne co miał to to mieszkanie. Kiedy ukończyłem 18 lat podjełem próbe kontaktu i kilkukrotnie sie z nim widziałem, ale nie wyszło. Ojciec cały czas tkwił w problemie alkoholowym. Podczas tych spotkań ojciec wspominał ze niewiele mi dał, pomogł w życiu ,ale chociaz to mieszkanie bedzie moje po jego śmierci. Pozniej widocznie rodzina go przekonała na zmiane decyzji. Chciałbym spytać czy przysługuje mi prawo do zachówku ? Jak zabrać sie za taki wniosek ? Czy ktoś z Panstwa zajołby się sprawą ?