Zajęcie komornicze. Alimenty.

postanowiłem zgłosić się do Państwa bo jestem bezradny,z była partnerka mam 16 letniego syna,gdy syn miał rok jego matka podała mnie do sądu o zasadzenie alimentow które sąd oczywiście przyznał, po roku od wydania wyroku matka złożyła pismo do sądu o zniesienie wyroku,czy odbyła się w tej sprawie rozprawa nie mam pojęcia, od 2006 roku ja wychowuje syna bez udziału matki gdyż ta wyjechała za granicę, nigdy nie składał em do sądu wniosku o ograniczenie praw nad dzieckiem czy też o alimenty.
od czasu wyjazdu matki dziecka minęło 14 lat i powstał poważny problem otóż zadzwoniła do mnie Właścicielka firmy w której pracuje z informacja ze otrzymała pismo od komornika o zajęciu mojego wynagrodzenia na poczet alimentow a zadłużenie wynosi ponad 40000 złotych, ja przez 1r lat nie otrzymałem żadnego pisma z sądu ani też od komornika,nikt nigdy nie zbierał informacji o moich zarobkach czy też majątku, przez wiele lat pracowałem i żaden komornik nigdzie nie przysłał żadnych zajęć, oczywiście po otrzymaniu informacji od pracodawcy postanowiłem nawiązać kontakt z komornikiem,niestety udało się tylko droga pisemną wiec zadałem kilka pytań
między innymi
-dlaczego ja jako dłużnik nigdy nie otrzymałem żadnego pisma
-gdzie mam co miesiąc przekazywać zasadzie alimenty do rąk własnych matki skoro taka jest wola komornika a matki w kraju niema od 14 lat
-dlaczego nigdy komornik nie poinformował mnie o sprawie

odpowiedzi otrzymałem omijające moje pytania,komornik odwołał się do wyroku z 2005 roku i stwierdził że mam dług który musze spłacić, mało tego cześć pieniędzy które są mi zbierane usilnie komornik przesyła przez Pocztę na adres matki gdzie mieszkała 14 lat temu a te wracają do komornika.
proszę o odpowiedź czy Państwo jako prawnicy są w stanie mi pomóc, podpowiedzieć co mam zrobić aby zatrzymać ten proceder oraz umorzyć powstałe zadłużenie którego fizycznie nikt nie bierze w ramach postanowienia z 2005 roku a wirtualnie posiadam potężny dlug