Zakłócanie ciszy sąsiedzkiej.

Witam.
Pisze w sprawie codziennego, uciazliwego grania na saksofonie przez sasiada mieszkającego w lokalu obok. Halas jest na tyle uciazliwy, ze przede wszystkim utrudnia nauke naszemu dziecku. Maz juz zwracal sasiadom uwage, prosił, aby nie grali codziennie (doszly juz tez weekendy), ale sasiedzi sobie nic z tego nie robia, bo cytuje: "przeciez ciszy nocnej nie ma". Tylko, ze zgodnie z Kodeksem cywilnym Art. 144. "§1Właściciel nieruchomości, a także osoba użytkująca lokal mieszkalny lub użytkowy, powinna przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społecznogospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych, a w szczególności bez odpowiedniej decyzji administracyjnej lub zgody zawartej w ustawie, dot. emisji lub pisemnej zgody wszystkich właścicieli i użytkowników nieruchomości, których dotyczy emisja: 1) nie ma prawa używać sprzętu elektrycznego i elektronicznego, w szczególności audiowizualnego, instrumentów muzycznych lub w inny mechaniczny sposób wytwarzać hałasu, który gdy dociera do dowolnego użytkownika nieruchomości sąsiednich i jest rozróżnialny od tła akustycznego oraz oceniany przez niego, jako subiektywnie uciążliwy i stąd zwany dalej hałasem uciążliwym".
Absolutnie nie mamy nic przeciwko, aby sasiad sobie cwiczyl np. 2 razy w tyg, ale nie codziennie, bo to jest naprawde uciazliwe, po pierwsze dla dziecka, ktore nie moze sie skupic na lekcjach, a ma ich naprawde duzo, ale takze dla nas, bo po pracy tez chcemy odpoczac w ciszy, a nie miec codziennie "koncert" za sciana. Mam pytanie co w takim razie zrobic, skoro prosby nie pomagaja i sasiad je lekcewazy? Gdzie to zglosic? Do administratora Wspolnoty?