Zakończenie umowy najmu okazjonalnego.

Witam, wraz z przyjacielem wynajmowalismy mieszkanie w najmie okazjonalny. Przy zdawaniu nam mieszkania byl tylko załącznik co znajduje się w mieszkaniu. Pominięty została np kanapa która jak właściciel sam mówił jest już i tak do wyrzucenia. Po paru miesiącach postanowiliśmy zrezygnować z mieszkania i zaznaczylismy żeby kaucja pokryła koszty ostatniego czynszu bo z powodu pandemii byliśmy w trudnej sytuacji finansowej. Przy zdaniu mieszkania właściciel sporządził protokół na około 20 stron z którego wynikało np że z powodu lekkiego uszkodzenia panelu podłogowego musimy wymienić wszystkie panele w pomieszczeniu lub mamy odkupić kanapa której nawet nie ma wymienionej w zawartości mieszkania. Nałożył na nas koszty ozonowania mieszkania posilkujac się tym że było palone w lokalu mimo że nigdzie w umowie nie był zaznaczony zakaz palenia. Zmuszeni przez właścicieli podpisaliśmy protokół ponieważ nie chcieli nas wypuścić z mieszkania. Wcześniej mieliśmy już informacje że poprzednia lokatora zapłaciła za szkody 5tys zł. Dostaliśmy po jakimś czasie zdjęcia z protokołu zdania które były wykonane parę dni po jego sporządzeniu, bez naszej obecności. Czekaliśmy na wycenę szkód. Dostaliśmy kosztorys opiewajacy na około 15.800 zł (już po odjęciu 2tys kaucji) i informacje że mamy opłacić rachunek w ciągu 7 dni, inaczej sprawa trafi na policję. Czy da się jakoś wybrnąć z tej ciężkiej sytuacji, czy jesteśmy skazani na zapłacenie tak dużego rachunku?