zasądzenie alimentów od dziadków

Witam, powództwo zostało oparte na podstawie prawnej - art. 132 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zgodnie z którym obowiązek alimentacyjny zobowiązanego w dalszej kolejności powstaje dopiero wtedy, gdy nie ma osoby zobowiązanej w bliższej kolejności albo gdy osoba ta nie jest w stanie uczynić zadość swemu obowiązkowi lub gdy uzyskanie od niej na czas potrzebnych uprawnionemu środków utrzymania jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami. Wnioskuję, że od Państwa, matka dziecka chce łącznie 1800 zł + 400 zł od ojca dziecka, czyli razem 2400 zł Jest to kwota zdecydowanie za duża (musiałaby wykazać, że utrzymanie 9-latka kosztuje 4800 zł, co odbiega znacznie od przeciętnej). Alimenty i kontakty są od siebie niezależne - okoliczność, że Państwo nie widują wnuka nie ma wpływu na alimenty. Na chwilę obecną co do zasady mogliby Państwo żądać zwrotu płaconych kwot od syna. Wszystko jednak zależy od tego na jakiej podstawie Państwo dokładając mu do zasądzonych alimentów, tj. czy na podstawie darowizny, czy umowy pożyczki itd. Wnioskując jedynie na podstawie opisu, to szanse na wyegzekwowanie jakichkolwiek pieniędzy od Państwa syna są nikłe. Z poważaniem, adwokat Agnieszka Łozińska

Witam, matka wnuka może dochodzić zasądzenia alimentów od dziadków tacierzyńskich przez sąd. Kwoty, które płacone były uprzednio " za syna" nie podlegają zwrotowi, gdyż czyniliście to Państwo dobrowolnie. Skoro syn ma trudną sytuację a matka dziecka wykaże i udowodni w sądzie uzasadnione potrzeby dziecka to istnieje obawa, że sąd zasadzi alimenty w żądanej kwocie.