Zgłoszenie molestowania seksualnego.

3 miesiące temu byłam molestowana seksualnie (noc z 26 na 27.02) niedawno zdecydowałam się zgłosić sprawę - jeszcze tego nie zrobiłam
chłopak ktory mi to zrobił (ja 17 lat, on 19) wypiera się wszystkiego, mówi że nie pamięta żadnej takiej sytuacji - to samo jego koledzy i mój brat (nie byli przy tym ale byli na zewnątrz, ja byłam z nim w domu)
przekonują mnie żebym nie zakładała sprawy, że przegram, że nie mam dowodów
jedyne dowody jakie mam to screeny rozmów od razu po tym, jak pisałam do prawie-chłopaka o tym co się stało, rozmawialam z nim też przez telefon i może potwierdzić że bylam roztrzęsiona
Jeden z kolegow brata pocieszał mnie po tym, i jemu tez powiedzialam od razu po zdarzeniu, teraz nagle niczego nie pamieta, lub po prostu go kryje
dwie inne osoby dowiedziały sie w ciagu kilku godzin od zdarzenia, ale innych dowodow nie mam (gdzies czytalam ze psycholog moze sprawdzic czy psychika ma w sobie ‚slady’ bycia ofiara molestowania)
co robic w takiej sytuacji? warto to zgłaszać? jesli nie, co z tym zrobic? nie ukrywam ze chcialabym zeby poniósł konsekwencje bo mocno odbiło sie to na mojej psychice