Pytanie z dnia 11 kwietnia 2018

Znajomy z Turcji wypożyczył samochód, jednak potem firma poinformowała go mailowo, że za doszukaną, rzekomo zrobioną przez niego ryskę (nieprawda) powinien zapłacić 300€. Przy wypożyczaniu samochodu nikt klientowi nie towarzyszył, dano mu jedynie klucze i sam miał znaleźć samochód; nie pokazano mu, że samochód rysy nie posiada, oraz niczego też nie podpisywał. Także przy zwrocie auta nikt nie sprawdził jego stanu przy znajomym ani nie miał on niczego podpisywać. Dodatkowo zdjęcie załączone w mailu przez firmę jest zrobione parę godzin po oddaniu samochodu i z innego miejsca, nie ma nawet na jednym zdjęciu numeru rejestracyjnego i rysy. Obsługa klienta, sposób załatwiania spraw oraz niedorzeczna cena za usunięcie tak drobnej rysy (specjalista nawet w tej dziedzinie powiedział, że normalnie kosztuje to dużo mniej) skłania ku myśleniu, że do czynienia mamy ewidentnie z oszustwem. Dodatkowo na temat tej firmy niejeden już internauta wypowiedział się mocno nieprzychylnie, opisujac również podobne przypadki.
Nie ma tak naprawdę żadnych dowodów świadczących o winie klienta. Do tej pory również nie zwrócono mu jeszcze kwoty kaucji, jaką zablokowano na jego karcie kredytowej.
Czy w przypadku pozwania tej firmy jest jakaś szansa na wygraną?

Dzień dobry, a czy znajomy podpisał umowę i zapoznał się z regulaminem wypożyczalni ? Czy ktoś z wypożyczalni potwierdził odbiór pojazdu ? Pozdrawiam adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz

Odpowiedź nr 1 z dnia 12 kwietnia 2018 09:56 Zmodyfikowano dnia: 12 kwietnia 2018 09:56 Obejrzało: 342 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.