Zwolnienie dyscyplinarne.

Witam. Zostałem zwolniony dyscyplinarnie a mianowicie sytuacja przedstawia się tak. Pracuje w korporacji i wszystkimi sprawami tz budynkami i innymi sprawami zajmuje się wynajeta firma przez corpo. Sprawa się tyczy ze zamknęli oddzial i jest na sprzedaż. Znalazłem człowieka który chce to kupić i ten człowiek dogadywał się już z tą firmą co do ceny za urządzenia ( stare urządzenia które są wykreślone z ewidencji bo prawie to złom ) minęło około 2 tygodni człowiek który jest wynajęty przez corpo dzwoni do nas ze możemy przyjechać i zabrać parę urządzeń a faktura jest już przyklepana czeka tylko na podpis. Zajeżdżamy po parę urządzeń, człowiek który zajmował się tą sprawą dzwoni do ochrony żeby nas wpuściła i otworzyli hale w celu wzięcia paru maszyn ( z czego nadnieniam ten sam człowiek sam pląbował ze starym dyrektorem wszystkie hale ) my zajechaliśmy po te urządzenia i na drugi dzień zostaliśmy poinformowani przez corpo ze ukradliśmy te urządzenia i mają wrucić na miejsce i tak ze uczyniliśmy. Ja i tak się zwalniałem z corpo tylko ze zamiast z porozumieniem stron zmienili mi na art52 . Jak byłem w corpo oddać swoje rzeczy typu sam służbowy komputer i tel nie było żadnego tłumaczenia ze zażądca budynków wprowadził nas w błąd i zostaliśmy potraktowani jak zwykli złodzieje. Czy mam szanse jakiekolwiek w sądzie pracy ? Uzasadnienia żadnego nie podpisywałem ale podobno nie musze tylko mi wręczono