Czy fundacja może zostać wspólnikiem w spółce komandytowej? Kiedy może być to korzystne i jakie są tego skutki?



Fundacja również może być wspólnikiem w spółce komandytowej. Może pełnić funkcję zarówno komandytariusza, jak i komplementariusza. Jednak więcej zalet ma wykorzystanie fundacji jako komplementariusza. Rozwiązanie to jest podobne do konstrukcji, w której komplementariuszem jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Pozwala więc na ograniczenie odpowiedzialności pozostałych wspólników (komandytariuszy) za zobowiązania spółki oraz umożliwia jednokrotne opodatkowanie podatkiem dochodowym komandytariuszy. Równocześnie oferuje dodatkowe korzyści podatkowe, jak również daje nieco więcej swobody w kwestiach organizacyjnych.

Najwięcej korzyści z wykorzystania fundacji jako komplementariusza w spółce komandytowej wynika z możliwości swobodnego kształtowania celu fundacji. Fundacja jako wspólnik w spółce handlowej jest często stosowaną konstrukcją prawną w Niemczech. Tamtejsze rozwiązania prawne są bardziej elastyczne, jeżeli chodzi o możliwość określenia statutowego celu prowadzonej działalności przez fundację. Pozwalają one na działanie fundacji, której wyłącznym celem jest interes prywatny, taki jak dobro rodziny. Fundacje takie określane są jako fundacje prywatne i pod pewnymi względami bardziej przypominają funkcjonujące w prawie anglosaskim trusty niż polskie fundacje. Fundacje prywatne wykorzystywane są jako narzędzie sukcesji, szczególnie gdy brak odpowiedniego kandydata na następcę w rodzinnym biznesie. Fundacja prywatna ułatwia zatrzymanie majątku w rodzinie oraz zapobiega rozdrobnieniu praw udziałowych w biznesie, które zagrażałoby funkcjonowaniu prowadzonego przedsiębiorstwa. Członkowie rodziny zostają ekonomicznie zabezpieczeni ze strony fundacji, a równocześnie wyeliminowana zostaje możliwość utraty przez nich całości majątku.

Polski ustawodawca nie przewidział możliwości powołania fundacji prywatnych na wzór niemiecki. Zgodnie z ustawą o fundacjach fundacja może być ustanowiona dla realizacji celów społecznie lub gospodarczo użytecznych, zgodnych z podstawowymi interesami Rzeczypospolitej Polskiej. A zatem polska fundacja powinna być prowadzona w celu użyteczności publicznej. Jednak nie wyklucza to prowadzenia przez nią działalności gospodarczej (również w charakterze wspólnika w spółce handlowej), jeżeli ta działalność ma ostatecznie prowadzić do realizacji celów społecznie lub gospodarczo użytecznych, tj. dochody z udziału w tej spółce będą służyć fundacji na realizację tych celów.

Obecnie funkcjonują w Polsce spółki komandytowe, w których komplementariuszem jest fundacja. Są wśród nich fundacje zajmujące się promocją rozwoju przedsiębiorczości, ale też sportu, rekreacji czy zdrowia.

Istotną zaletą fundacji, w porównaniu do spółek, jest większy stopień ochrony wniesionego majątku. Egzekucja przeciwko założycielowi fundacji, a także pozostałym darczyńcom nie jest możliwa ze środków, które przekazali oni fundacji. Brak jest tu bowiem udziałów czy akcji otrzymywanych za wniesiony majątek. W związku z tym nie ma też aktywów w majątku dłużnika odpowiadających wkładowi fundatora czy darowiznom, z których wierzyciel mógłby zostać zaspokojony. W przypadku fundacji nie jest też możliwa sytuacja podobna do wypowiedzenia umowy spółki jak przy egzekucji z majątku wspólnika spółki osobowej. Oznacza to, że majątek fundacji jest bezpieczny niezależnie od tego, jak będzie się układała sytuacja ekonomiczna fundatora i darczyńców.

Inną korzystną cechą fundacji w porównaniu do spółek jest większy wpływ fundatora na fundację, który nie zmniejsza się wraz z dopływem środków w formie dotacji czy darowizn. Fundator zachowuje znaczny wpływ na funkcjonowanie fundacji poprzez kształtowanie statutu (w którym określa m.in. cel, zasady oraz formy działalności), a także na skład organów fundacji. Dzięki odpowiednio skonstruowanym zapisom wola fundatora może być realizowana nawet po jego śmierci.

Jako wspólnik w spółce komandytowej fundacja podlega opodatkowaniu na zasadach ogólnych. W konsekwencji fundacja będzie zobowiązana do odpowiedniego rozpoznawania przychodów i kosztów uzyskania przychodów generowanych przez spółkę komandytową proporcjonalnie do udziału fundacji w zysku spółki. Warto pamiętać, że konieczność podatkowego rozpoznawania wynikających z uczestnictwa w spółce komandytowej przychodów i kosztów – i co za tym idzie dochodu lub straty – nie jest równoznaczne z fizycznym uzyskaniem środków pieniężnych przez fundację. Innymi słowy, może zaistnieć sytuacja, w której fundacja będzie zobowiązana do wykazania dochodu podatkowego, pomimo że fizycznie nie otrzyma środków pieniężnych.

Przypadający na fundację dochód może być jednak zwolniony z CIT. By skorzystać z tego zwolnienia, dochód uzyskany ze spółki komandytowej powinien zostać przeznaczony i wydatkowany na przewidziane w ustawie cele statutowe fundacji (np. działalność naukowa, kulturalna, w zakresie kultury fizycznej).

Warto podkreślić, że ustawa o CIT nie przewiduje terminu, w którym środki przeznaczone na cele statutowe (np. w drodze uchwały zarządu fundacji) powinny być na te cele faktycznie wydatkowane. W praktyce oznacza to, że jeśli osiągnięty przez fundację dochód (w tym dochód z uczestnictwa w spółce komandytowej) zostanie przeznaczony na realizację celów statutowych, to będzie on zwolniony z opodatkowania CIT tak długo, aż nie zostanie on wydatkowany na cele inne niż statutowe.

Podstawa prawna: art. 1, art. 5 ustawy o fundacjach; art. 1 ust. 1, art. 12 ust. 4 pkt 4,
art. 17 ust. 1 pkt 4 ustawy o CIT.


Więcej o spółce komandytowej w "Komandytowa w pytaniach i odpowiedziach"