Czy małżonkowie muszą uprawiać seks, jeżeli tak to jak często? Co do zasady tak, ale…
W świetle prawa małżeństwo to umowa, w której dwoje dorosłych ludzi odmiennej płci zobowiązuje się do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli. Obowiązek wspólnego pożycia obejmuje trzy więzi, tj. duchową, fizyczną i gospodarczą. Brak tych więzi świadczy o tym, że małżonkowie kwalifikują się do orzeczenia rozwodu lub separacji.
Istotą małżeństwa są, między innymi, stosunki płciowe między małżonkami, z wyłączeniem takich stosunków z osobami trzecimi. Wydaje się, że więź fizyczna jest konsekwencją istniejącej pomiędzy małżonkami miłości. Ponadto przez utrzymywanie kontaktów fizycznych małżonkowie realizują prokreacyjną funkcję rodziny.
Nie ma reguły, czy stosunek powinien odbywać się raz dziennie, raz w tygodniu, czy jeszcze inaczej. Wszystko zależy od małżonków. Patrząc na prowadzone przeze mnie postępowania rozwodowe uważam, że bardzo ważne jest, aby małżonkowie dobrali się zgodnie ze swoimi potrzebami i byli razem szczęśliwi.
Zdarza się, że małżonkowie współżyją ze sobą raz na klika miesięcy, później dwa razy do roku, a ostatecznie w ogólne. Zerwanie więzi fizycznej może być uznane przez Sąd za przyczynę rozkładu pożycia, ale nie zawsze będzie przesadzać o wyłącznej winie jednego z małżonków . Za zawinione uznaje się działania lub zaniechania małżonka będące wyrazem jego woli, które stanowią naruszenie obowiązków wynikających z przepisów prawa małżeńskiego lub zasad współżycia społecznego i prowadzą do zupełnego i trwałego rozkładu pożycia (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 stycznia 2004 roku, sygn. akt: IV CK 406/02).
Więź fizyczna jest podatna na ustanie i to często z przyczyn obiektywnie niezawinionych na skutek zażywanych leków, czy zmian chorobowych, np. przy raku prostaty, czy depresji. W piśmiennictwie podaje się, że „w zaburzeniach depresyjnych pojawiają się często różnego rodzaju problemy seksualne. Do najważniejszych należą obniżenie pożądania czyli zmniejszeniu ulega chęć do współżycia seksualnego. (…) Jednym z głównych odczuć jest poczucie winy z powodu niemożności spełnienia seksualnych potrzeb partnera. Poczucie winy wiąże się także z nagłym „zawaleniem się” normalnego, dobrego współżycia jakie trwało do czasu pojawienia się choroby. Poczucie winy, że „nie mogę dać tego czego ona/on oczekuje” prowadzi w prostej linii do lęku przed pogorszeniem relacji, zdradą lub odejściem zdrowego partnera ” (źródło: lek. med. Sławomir Jakima „Problemy seksualne w przebiegu zaburzeń depresyjnych”).
Wspólnota fizyczna zmienia się także z biegiem czasu, ze względu na wiek małżonków oraz zmiany jakie zachodzą w psychice, np. w przypadku zmiany osoby heteroseksualnej w osobę homoseksualną i wstrzymanie się przez to z utrzymywaniem stosunków seksualnych ze współmałżonkiem.
W sytuacji, gdy dochodzi do zaniku więzi fizycznych ze względu na chorobę lub wiek małżonków nie można mówić o zawinionej przyczynie rozkładu pożycia. Podobnie odmowa współżycia fizycznego przez małżonkę, nad którą mąż się znęcał, nie stanowi zawinionej przez nią przesłanki rozkładu pożycia małżeńskiego (tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 20 maja 2009 roku, sygn. akt: I ACa 368/09).
Ponadto jeżeli już przed ślubem małżonkowie widzieli, że są niedobrani seksualnie, to po ślubie nie mogą skutecznie twierdzić, że było to przyczyną rozpadu pożycia małżeńskiego.
Jeśli zastanawiasz się, czy w Twoim przypadku może dojść do orzeczenia rozwodu z wyłącznej winy jednej strony, to powinieneś skonsultować się z adwokatem.
Zapraszam serdecznie do czytania mojego bloga https://praworodzinnewarszawa.pl/
Pozdrawiam,
Adwokat Karolina Marszałek