Frankowe TSUEnami

Frankowe TSUEnami

Już od ponad 3 lat zajmuję się sprawami tzw. frankowymi. Droga do sprawiedliwego wyroku jest jednak bardzo trudna. W zasadzie nigdy nie kończy się na 1 instancji.

Od początku w judykaturze był znaczny rozłam w wyrokach sądów. Część podzielało argumentację o abuzywności (niedozwoloności) postanowień umownych dotyczących jednostronnego ustalenia kursu przez bank i na tej podstawie stwierdzały nieważność umowy. Inne znajdywały dla konsumentów wsparcie w przepisach ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Odmienne zaś część sądów oddalała powództwa albo uznawała, że w miejsce klauzul niedozwolonych można „wprowadzić” do umowy inny kurs np. NBP. Konsumenci, czyli po prostu kredytobiorcy w końcu jednak mają „w ręku” wyrok, który rozwiewa dotychczasowe wątpliwości sądów.

W dniu 3 października 2019 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie Dziubak vs Raiffeisen (sygnatura C-260/18). Co przynosi ciekawego i ewentualnie nowego dla kredytobiorców ?

TSUE stwierdził, że usunięcie z umów kredytów powiązanych (przede wszystkim indeksowanych) z CHF abuzywnych klauzul przeliczeniowych powoduje automatycznie zmianę głównego charakteru umowy. W ocenie sądu, jeśli taka zmiana byłaby niedopuszczalna w świetle przepisów krajowych, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie sprzeciwia się unieważnieniu takiej umowy.

W ten sposób upadła argumentacja banków, które twierdziły, że ochrona konsumenta poprzez wyeliminowanie z umowy klauzul abuzywnych nie mogła prowadzić do zmiany charakteru umowy z indeksowanej na złotową, a co za tym idzie umowa powinna być uzupełniona w celu jej dalszego utrzymania w obrocie prawnym. Zgodnie z wyrokiem, jeśli sąd krajowy uzna, że usunięcie klauzul abuzywnych spowoduje niedopuszczalną zmianę charakteru umowy, to powinien stwierdzić nieważność takiej umowy.

Co jednak istotne, utrzymanie umowy kredytu frankowego poprzez uzupełnienie jej krajowym przepisem dyspozytywnym, możliwe jedynie wówczas , gdy kredytobiorca na skutek unieważnienia umowy (stwierdzenia nieważności) zostałby narażony na dotkliwe skutki finansowe. Sytuacja ta będzie mogła mieć miejsce w zasadzie w sytuacji, gdy kwota kredytu nie została przez kredytobiorców spłacona i kredytobiorca miałby do zapłaty od razu dużą sumę pieniżną. W przypadku nadpłaty, argument ten odpada.

Co jeszcze istotne, w ocenie TSUE, umowa nie może być uzupełniona przepisami krajowymi o charakterze ogólnym (np. zwyczaj albo zasady współżycia społecznego). Można by to zrobić jedynie na podstawie szczegółowych przepisów prawa (tzw. dyspozytywnych), o ile one istnieją w danym kraju. W polskim prawie takich przepisów jednak nie znajdziemy. Nie ma więc możliwości uzupełnienia umów wszelakimi kursami CHF (czy to kursu NBP czy jakiegokolwiek innego).

Trybunał stwierdził, że ogólne przepisy nie mogą stanowić podstawy w celu wypełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się tam znajdowały. W tym kontekście Trybunał stanął na stanowisku, że skoro możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia ma na celu zapewnienie realizacji ochrony konsumenta poprzez zabezpieczenie jego rzeczywistych i bieżących interesów przed ewentualnymi szkodliwymi konsekwencjami, które mogą wynikać z unieważnienia danej umowy w całości, konsekwencje te należy ocenić w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w momencie zaistnienia sporu dotyczącego usunięcia danych nieuczciwych warunków, a nie w momencie zawarcia umowy. A więc w tym zakresie należy badać aktualną sytuację oraz wolę kredytobiorców.

Trybunał wskazał, że na podstawie przepisów dyrektywy 93/13 umowa pozbawiona nieuczciwych warunków, które zawierała pierwotnie, pozostaje wiążąca dla stron odnośnie do pozostałych zawartych w niej postanowień, tylko wtedy, gdy może nadal obowiązywać bez usuniętych nieuczciwych warunków i takie utrzymanie umowy w mocy jest zgodne z przepisami prawa krajowego.

W tym względzie podkreślono, że po zwykłym usunięciu klauzul dotyczących różnic kursów walutowych, charakter i główny przedmiot umowy wydaje się ulec zmianie w następstwie kumulatywnego skutku zrezygnowania z indeksacji do CHF i dalszego stosowania stopy procentowej opartej na stopie obowiązującej względem CHF. Tymczasem zważywszy, że taka zmiana wydaje się niemożliwa w prawie polskim, dyrektywa nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu spornej umowy przez polski sąd.

Zauważono również, że unieważnienie spornych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty.

Trybunał wskazał w tym zakresie, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu indeksowanego do obcej waluty, w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się w zasadzie niemożliwa.

Trybunał stwierdził też, że konsument musi również mieć prawo do odmowy bycia objętym ochroną, w ramach tego samego systemu, przed szkodliwymi dla niego skutkami spowodowanymi unieważnieniem umowy jako całości, jeżeli nie zamierza korzystać z tej ochrony.

Komentarz

To bardzo dobry wyrok, choć takie zapatrywanie było już wielokrotnie podnoszone przecz Rzecznika Finansowego i Prezesa UOKiK. Zresztą sam Trybunał wypowiadał się podobnie w poprzednich wyrokach dotyczących umów indeksowanych walutami obcymi. TSUE stwierdził, że normą jest nieważność umowy będąca następstwem wyeliminowanie klauzul niedozwolonych, czyli tych, które dotyczą przede wszystkim ustalania kursów przez bank. Gdyby jednak takie rozwiązanie było niekorzystne dla klienta, możliwe jest utrzymanie umowy jako kredytu w PLN, ale opartego na stawce LIBOR.

Wg mnie generalnie taki kredyt nie ma racji bytu. Przede wszystkim dlatego, że w większości umów LIBOR połączony jest z indeksacją waluty. Poza tym niedługo LIBOR ma być w ogóle zlikwidowany, co postawi banki w jeszcze trudniejszej sytuacji. W pozostałych zapatrywaniach popieram stanowisko TSUE i wyrażałem je już we wcześniejszych pismach procesowych w sprawach tzw. frankowych.

Powyższy wyrok oznacza również, że argumentacja banku, że kredyt powiązany z CHF jest tańszy (tzw. argument cenowy) upada. Podobnie też dzieje się z argumentem dotyczącym wyrównywania uczciwości umów. Obalona również została linia, że bank nie skorzystał z prawa kształtowania kursu w sposób dowolny (bez znaczenia dla sprawy, postanowienia oceniane są na moment zawarcia umowy).

Pamiętać jednak należy, że zasadniczo wyrok odnosi się do umów kredytów indeksowanych. Co prawda mechanizm indeksacji jest bardzo podobny do denominacji, jednak nie jest to jego lustrzane odbicie.

Na marginesie należy zaznaczyć, że wyrok nie jest żadną niespodzianką. 14 maja 2019 r. Rzecznik TSUE stwierdził, że Z wniosków z dzisiejszym opinii Rzecznika TSUE:

1) Artykuł 1 ust. 2 i art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG stoją na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy uzupełnił luki w umowie – w zakresie nieuczciwych warunków umowy określających sposób i wysokość świadczenia, które prowadzą do niekorzystnego dla konsumenta upadku umowy – w drodze odwołania się do przepisów prawa krajowego o charakterze ogólnym, które przewidują, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, i które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym.

2) Sąd krajowy, w oparciu o prawo krajowe, zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygnięcia. Ponadto wola konsumenta, który uważa, że stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego warunku i utrzymanie umowy w mocy.

3) Dyrektywa 93/13/EWG sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli w tym zakresie ze strony samego konsumenta, utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umownych, które w chwili rozstrzygnięcia sporu są obiektywnie korzystne dla konsumenta.

4) Do sądu krajowego, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii, należy dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru warunku oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych warunków.

Sprawdziło się więc, że wyrok TSUE jest zazwyczaj zgodny ze wcześniejszą opinią Rzecznika 😊

Drodzy frankowicze, droga do nieważności umów jest otwarta, ale pamiętajcie, że ten wyrok nie oznacza automatycznego wygrywania wszystkich sporów z bankami ! Te sprawy są naprawdę różne, każdy stan faktyczny jest inny, umowy mają różne brzmienia. Nie jest wiec tak, że idziemy teraz do sądu z wyrokiem TSUE mamy niemalże z automatu unieważnienie umowy.

W razie pytań czy też wątpliwości napisz do mnie maila na adres: prawnik@metropoliabydgoska.pl

Przemysław Piątek

radca prawny

tel.: 792-262-264

www.radcapiatek.pl

https://www.facebook.com/radcapiatek/