Koronawirus-problemy prawne w transporcie
Sytuacja zagrożenia zarażeniem koronawirusem już ma i z pewnością będzie miał wpływ na relacje pomiędzy przewoźnikami i nadawcami towarów oraz ich odbiorcami. Będzie to dotyczyło m.in. kwestii opóźnień w dostawach, wstrzymania realizacji kontraktów, zwiększenia kosztów ich realizacji. W takiej sytuacji pojawia się pytanie, kto za to wszystko zapłaci i jakie przysługują roszczenia oraz jak ewentualnie się przed nimi bronić. I czy w ogóle są jakieś rozwiązania i mechanizmy prawne przewidziane na taką sytuację.
Wobec prawdopodobnego scenariusza roszczeń finansowych pomiędzy stronami niezrealizowanych lub nieterminowo zrealizowanych kontraktów warto zwrócić uwagę na wyjątkowe i rzadko używane instytucje i pojęcia prawne, które mogą dotyczyć takich nieprzewidzianych sytuacji. Przede wszystkim myślę o sile wyższej oraz klauzuli rebus sic stantibus-nadzwyczajna zmiana stosunków (łac. skoro sprawy przybrały taki obrót). Obydwa pojęcia mają swoje miejsce zarówno w prawie krajowym, jak i międzynarodowym.
Siła wyższa (łac. vis maior , ang. Act of God – “Wola boska”, fr. force majeure , niem. höhere Gewalt )
W polskim systemie prawnym pojęcie siły wyższej nie ma definicji ustawowej, ale jest akceptowalne i zdefiniowane przez orzecznictwo. Siłą wyższą jest zdarzenie o charakterze zewnętrznym, niemożliwe lub prawie niemożliwe do przewidzenia, którego skutkom nie można zapobiec. Przesłanki te muszą zostać spełnione łącznie. Jako przykład siły wyższej podaje się m.in. działania wojenne, klęski żywiołowe, powodzie, pożary, huragany, trzęsienia ziemi, sztormy, śnieżyce i epidemie. Wobec uznania przez WHO koronawirusa za pandemię istnieją podstawy, by klasyfikować to zdarzenie jako siłę wyższą.
W zakresie transportu drogowego siła wyższa dotyczy zarówno przewozów krajowych, jak i międzynarodowych.
Jeżeli chodzi o przewozy krajowe, to przewoźnik ponosi odpowiedzialność za utratę, ubytek lub uszkodzenie przesyłki powstałe od przyjęcia jej do przewozu aż do jej wydania oraz za opóźnienie w przewozie przesyłki. Zgodnie natomiast z art. 65 ust. 2 ustawy prawo przewozowe przewoźnik nie ponosi odpowiedzialności jeżeli utrata, ubytek lub uszkodzenie albo opóźnienie w przewozie przesyłki powstały na wskutek siły wyższej , przy czym d owód, że szkoda lub przekroczenie terminu przewozu przesyłki wynikło z tej okoliczności ciąży na przewoźniku. Zgodnie z art. 68 tejże ustawy jeżeli szkoda powstała tylko częściowo wskutek okoliczności, za które przewoźnik odpowiada, odpowiedzialność jego ogranicza się do zakresu, w jakim okoliczności te przyczyniły się do powstania szkody. W praktyce oznacza to, że przewoźnik ma szansę uniknąć np. płacenia kar umownych czy naliczania odsetek za opóźnienie.
W powyższym zakresie na szczególną uwagę zasługuje art. 14 specustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Zgodnie z nim przewoźnik drogowy nie ponosi odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną w związku z uzasadnionymi działaniami władz publicznych mającymi na celu przeciwdziałanie COVID-19, w szczególności za brak możliwości przewozu. Regulacja ta dotyczy transportu krajowego.
Również w przypadku transportu międzynarodowego realizowanego oparciu o konwencję CMR przewidziano siłę wyższą jako okoliczność wyłączającą lub ograniczającą odpowiedzialność przewoźnika. Z tym że konwencja CMR nie posługuje się wprost pojęciem siły wyższej, ale zawiera się ono w pojęciu „okoliczności, których przewoźnik nie mógł uniknąć i których następstwom nie mógł zapobiec”. Zgodnie z przywołanym przepisem, w przypadku wystąpienia takich okoliczności przewoźnik jest zwolniony odpowiedzialności. Z tym jednak, że podobnie jak w przypadku prawa krajowego, dowód, że szkoda lub przekroczenie terminu przewozu przesyłki wynikło z siły wyższej, będzie ciążyło na przewoźniku.
Zatem o ile przewoźnicy nie będą mieli problemu z udowodnieniem siły wyższej w postaci koronawirusa, to konieczne będzie udowodnienie, że szkoda lub przekroczenie terminu przewozu przesyłki wynikło z siły wyższej, a nie z innych okoliczności. Dlatego tak ważnym jest, by sytuacje takie odpowiednio dokumentować (sporządzać notatki z opisem sytuacji, screeny alertów i informacji, zdjęcia itp.).
Trudności z wykonaniem transportu – zwrot kosztów
Przewoźnicy powinny również pamiętać o treści art. 14 ust. 1 i 2 konwencji dotyczącego sytuacji gdy wykonanie umowy przewozu na warunkach podanych w liście przewozowym jest lub staje się niemożliwe. W takiej sytuacji przewoźnik jest obowiązany zażądać instrukcji od osoby uprawnionej do rozporządzania towarem i ma prawo żądać zwrotu kosztów spowodowanych ich wykonaniem. Jeżeli przewoźnik nie zdoła uzyskać instrukcji w dostatecznie krótkim czasie, powinien on podjąć środki, jakie wydają mu się najlepsze w interesie osoby uprawnionej do rozporządzania towarem.
Rebus sic stantibus (nadzwyczajna zmiana stosunków )
Zgodnie z art. 3571 kodeksu cywilnego: jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę, sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.
W orzecznictwie sądowym wskazuje się, że nadzwyczajny charakter należy przypisać między innymi takim zdarzeniom jak długotrwały paraliż środków transportu. Należy jednak pamiętać, że klauzula ta ma absolutnie wyjątkowy charakter.
Zasady współżycia społecznego i zdrowy rozsądek
Przewoźnicy oraz ich kontrahenci muszą również pamiętać o generalnej zasadzie prawa cywilnego, że nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.
Zatem najwyższym prawem jest zdrowy rozsądek i przyzwoitość, których nie da się zastąpić żadnym innym prawem. W szczególności w tak nadzwyczajnej sytuacji jak ta spowodowana koronawirusem. Na szczęście, właśnie poprzez podstawowe zasady prawa i wyjątkowe mechanizmy prawne stanowiące wentyle bezpieczeństwa, sądy będą miały w przyszłości możliwość oceny roszczeń powstałych w związku z koronawirusem.