Oskarżenie prywatne o zniesławienie.

Oskarżenie prywatne – zniesławienie

Większość przestępstw jest ściganych z urzędu. Oznacza to, iż organy ścigania (Prokuratura, Policja) mają obowiązek prowadzić postępowanie karne a następnie wnieść akt oskarżenia przed Sądem, niezależenie od ewentualnego braku działania lub woli pokrzywdzonego. Oczywiście w pewnych wypadkach jest konieczne uzyskanie zgody pokrzywdzonego – są to tak zwane przestępstwa wnioskowe, których ściganie bez wniosku pokrzywdzonego jest niemożliwe. Po uzyskaniu wniosku o ściganie postępowanie toczy się jednak z urzędu i jakakolwiek aktywność pokrzywdzonego nie jest konieczna.
Istnieją jednak w kodeksie karnym (i innych ustawach szczególnych) przestępstwa o charakterze prywatnoskargowym. Charakter prywatnoskargowy oznacza, iż postępowanie musi zainicjować oraz prowadzić sam pokrzywdzony. Innymi słowy to pokrzywdzony musi sporządzić akt oskarżenia a następnie popierać go przed sądem.
Przykładem przestępstwa prywatnoskargowego jest np. przestępstwo zniesławienia potocznie zwanego również pomówieniem, choć ściśle rzecz biorąc „pomówienie” ma miejsce jedynie w przypadku gdy jeden z oskarżonych (o jakiekolwiek przestępstwo) pomawia drugiego ze współoskarżonych o dokonania przestępstwa.

Za pomówienia grozić może kara grzywny, a nawet kara ograniczenia lub pozbawienia wolności nawet do roku czasu w przypadku gdy pomówienie danej osoby miało miejsce przy wykorzystaniu środków masowego komunikowania.. W przypadku skazania za zniesławienie, sąd ma prawo orzec na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę. Pokrzywdzony ma również prawo żądać przekazania tej nawiązki np. na określony cel społeczny lub na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża.

Dla czynu zabronionego, którym jest pomówienie istnieją dwa kontratypy. Kontratyp to sytucja, która wyklucza możliwość ukarania i sprawia że czyn przestaje być przestępstwem, Zniesławienie nie jest przestępstwem, jeżeli zarzut względem kogoś uczynimy niepublicznie i będzie on prawdą. Przestępstwa zniesławienia nie popełnia również ten, kto publicznie podnosi lub rozpowszechnia zarzut prawdziwy, co służyć ma obronie społecznie uzasadnionego interesu lub dotyczy osób pełniących funkcje publiczne. Warto zwrócić uwagę, iż rozpowszechnianie nawet prawdziwego zarzutu jeżeli nie służy ochronie społecznie uzasadnionego interesu lub nie dotyczy osób pełniących funkcje publiczne jest nadal przestępstwem. O tym ostatnim aspekcie przestępstwa pomówienia (zniesławienia) zdaje się zapominać wiele osób pomawiających innych w prasie lub za pomocą innych środków masowego komunikowania.
Warto zwrócić uwagę, iż w zasadzie pokrzywdzonego obciąża jedynie udowodnienie, iż miało miejsce zniesławienie , to oskarżony zaś ma obowiązek udowodnić, iż stawiane przez niego zarzuty były po pierwsze prawdziwe a po drugie służyły ochronie społeczenie uzasadnionego interesu lub dotyczyły osoby publicznej. Takie ukształtowanie ciężaru dowodu jest bardzo komfortowe dla pokrzywdzonego, ponieważ w zwykłym procesie karnym to oskarżonemu należy udowodnić winę, podczas gdy w przypadku procesu o zniesławienie oskarżony musi udowodnić, iż jest niewinny.
Takie ukształtowanie tego procesu jest nie tylko korzystne dla pokrzywdzonego ale również logiczne, ponieważ w innym przypadku osoba np. pomawiana o przyjmowanie łapówek musiałaby udowadniać, iż łapówek nie bierze (dowód taki byłby w zasadzie niemożliwy do przeprowadzenia). Treść artykułu 212 kodeksu karnego powoduje, iż to oskarżony musi udowodnić, iż pokrzywdzony rzeczywiście łapówki bierze.
Jeżeli tematem pomówienia jest życie prywatne lub rodzinne danej osoby, dowód prawdy (czyli dowodzenie, iż poczyniony zarzut jest prawdziwy) może być przeprowadzony tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka, bądź demoralizacji małoletniego.

Opłata sądowa od wniesienia prywatnego aktu oskarżenia to 300 PLN płatna ryczałtem przed wniesieniem aktu oskarżenia. Korzystanie z fachowego pełnomocnika nie jest obowiązkowe jednakże może okazać się przydatne przy konstruowaniu aktu oskarżenia , ponieważ akt oskarżenia musi spełniać szereg warunków formalnych a nadto należy pamiętać, iż od sposobu sformułowania aktu oskarzenia (a konkretnie opisu czynu zabronionego ) może zależeć powodzenie całej sprawy.

W ostatnim czasie toczy się szeroka dyskusja odnośnie zlikwidowania art. 212 kodeksu karnego. Krytycy tego przepisu podnoszą, iż może on służyć do „kneblowania“ dziennikarskiej krytyki. W ocenie niżej podpisanego brak jest uzasadnienia dla takiego stanowiska. Treść przepisu zapewnia wystarczajacą ochronę osobom podnoszącym prawdziwe zarzuty wobec osob publicznych.
Póki co jednak przepis ten obowiązuje i zapewnia w miarę skuteczną ochronę osobom bezmyślnie pomawianym w mediach.
adw. Antoni Koprowski

adwokat prawa karnego