Skutki wprowadzenia stanu epidemii na wykonywanie umów przez przedsiębiorców
Rozprzestrzenianie się koronawirusa doprowadziło do wprowadzenia na obszarze naszego kraju stanu epidemii. Organy państwa mocą ustawy, a następnie rozporządzeń wydanych na jej podstawie, wprowadzają liczne ograniczenia kształtujące codzienne życie obywateli, w tym także przedsiębiorców.
Regulacje prawne, polegające między innymi na zakazie prowadzenia określonej działalności gospodarczej, związanej z handlem, transportem, imprezami masowymi czy sportem, czy wreszcie zakazie przemieszczania się osób, poza pewnymi i wyjątkami wskazanymi w rozporządzeniu, istotnie wpływają na wykonywanie zobowiązań przez przedsiębiorców, wynikających z zawartych przez nich umów. Ograniczenia te uderzają w przedstawicieli w zasadzie każdej branży.
Wprowadzenie stanu epidemii na obszarze kraju ma bowiem ten skutek, że część umów nie będzie mogła być należycie wykonana, część zaś z nich nie będzie mogła być wykonana w ogóle wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie będzie ponosić odpowiedzialności.
Nienależyte wykonanie umowy
Za nienależyte wykonanie umowy uznaje się co do zasady takie zachowanie jednej ze stron, które jest sprzeczne z treścią umowy i jedynie częściowo pozostaje z nią w zgodzie. Ma ono miejsce wtedy, gdy zachowanie dłużnika co prawda zmierzało do wykonania zobowiązania, jednak osiągnięty przez niego wynik nie spełnił wymogów świadczenia, do którego dłużnik był zobowiązany.[1]
Nienależyte wykonanie zobowiązania może nastąpić z przyczyn zależnych bądź niezależnych od jednej czy obu stron. Może przybrać różną formę. Jego przejawem może być zawiniony i zależny od strony brak starannego działania czy wręcz niedbalstwo, np. w postaci wadliwie zapakowanego towaru, który uległ zniszczeniu w czasie transportu, zwłoka, jako zawinione opóźnienie w dostawie towaru, przyjęcie zamówienia do realizacji w rozmiarach lub w terminie nieodpowiadającym jego możliwościom osobistym lub jego przedsiębiorstwa. Nienależyte zachowanie jednej ze stron umowy może zatem mieć ten skutek, że dana umowa nie będzie wykonana częściowo albo w ogóle. Wówczas, na skutek braku staranności czy niedbalstwa jednej ze stron, strona ta będzie ponosić odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną drugiej stronie umowy (art. 471 kodeksu cywilnego).
Do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami odpowiedzialności, jest co do zasady ta ze stron umowy, która dopuszcza się uchybienia.[2]
Jeżeli zatem strona umowy nie dochowałaby należytej staranności w wykonaniu zobowiązania bądź na skutek własnych zaniedbań spowodowałaby szkodę, to będzie ona zobowiązana do tego, aby tę szkodę naprawić.
W obecnych okolicznościach spowodowanych wprowadzeniem stanu epidemii i towarzyszących mu ograniczeń w swobodnym prowadzeniu działalności gospodarczej, wykonanie zobowiązań wynikających z umów zawartych jeszcze sprzed stanu epidemii może być ograniczone lub znacznie utrudnione. Jako przykład wskazać należy brak dostawy elementów na budowę, wynikający z przestojów wprowadzanych w zakładach pracy spowodowanych objęciem pracowników obowiązkową kwarantanną, objęcie określonego obszaru kordonem sanitarnym i niemożność do jego dotarcia.
Powyższe sytuacje mają zatem charakter, który nie wynika z winy którejkolwiek którakolwiek ze stron. Przytoczone bowiem zdarzenia są przeszkodami wywołanymi przez okoliczności zewnętrzne, tj. rozprzestrzenianie się wirusa COVID-19 oraz wprowadzone przez organy państwa nakazy i zakazy w prowadzeniu działalności gospodarczej, za które strony umowy odpowiedzialności nie ponoszą. Brak winy strony w wykonaniu zobowiązania wyłącza jej odpowiedzialność odszkodowawczą.
Jeżeli zatem strony zawarły umowę jeszcze przed wprowadzeniem stanu epidemii, a terminy jej wykonania przypadły na okres jej trwania i jej wykonanie stało się utrudnione (ale nie niemożliwe) przedsiębiorca, który bez swojej winy nie będzie mógł na podstawie wprowadzonych ograniczeń wykonać swojego zobowiązania na rzecz drugiej strony, będzie mógł zwolnić się z odpowiedzialności za jego niewykonanie i spowodowaną tym samym szkodę.
Przedsiębiorca, którego przykładowo obowiązkiem było dostarczenie określonych materiałów na budowę, będzie mógł uchylić się od odpowiedzialności za niewykonanie w terminie swojego zobowiązania, jeżeli niemożność jego dostarczenia, będzie wynikać np. z wprowadzonego przestoju fabryki. Powyżej opisana sytuacja nie tyle uniemożliwi jednak przedsiębiorcy wykonanie umowy, co raczej odroczy jej wykonanie na czas trwania epidemii i wprowadzonych nakazów bądź zakazów. Odroczenie wykonania zobowiązania przez przedsiębiorcę nie powinno zatem nakładać na niego obowiązku naprawianie szkody wywołanej nieterminowym spełnieniem świadczenia.[3]
Niemożliwość wykonania umowy
Odmiennie jest w przypadku, kiedy wykonanie zobowiązania staje się niemożliwe na skutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności. Tak będzie w sytuacji, kiedy przykładowo umowa przewidywała organizację uroczystości weselnej, jednak z uwagi na wprowadzone ograniczenie w postaci zakazu prowadzenia działalności hotelowej, gastronomicznej oraz gromadzenia się osób, umowa ta nie będzie mogła być wykonana. W powyżej przywołanej sytuacji obowiązek wykonania zobowiązania przez każdą ze stron wygasa na skutek wprowadzonych ograniczeń w postaci zakazu zgromadzeń. Wygaśnięcie zobowiązań wzajemnych następuje bowiem, w myśl art. 495 kodeksu cywilnego, wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności. Jeżeli zatem wykonanie zobowiązania stałoby się niemożliwe na skutek okoliczności, za które żadna z nich nie ponosi odpowiedzialności, wówczas strona, która miała wykonać określone zobowiązanie i tego nie wykonała, nie będzie mogła żądać wykonania zobowiązania od drugiej strony, a w przypadku, gdy już je otrzymała, np. zaliczkę albo zadatek, będzie zobowiązana do ich zwrotu. W razie zupełnej i trwałej niemożliwości wykonania zobowiązania, wynikającej z przyczyn, za które strona nie będzie ponosić odpowiedzialności, zobowiązanie, a tym samym umowa zawarta przez strony, po prostu wygasa. Strona, która nie wykona jednak swojego zobowiązania powinna udowodnić, że nie może go wykonać z przyczyn, za które nie ponosi odpowiedzialności.
Przedsiębiorcy, których zobowiązania polegają zatem na świadczeniach niepieniężnych, mogą bądź to uchylić się od odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, bądź – z uwagi na wprowadzony stan pandemii – całkowicie zwolnić się z obowiązku określonego świadczenia z tej przyczyny, że ich zobowiązanie stało się niemożliwe do wykonania.
Spełnienie świadczeń o charakterze pieniężnym
W o wiele trudniejszej sytuacji są ci przedsiębiorcy, których obowiązek świadczenia polega na zapłacie, np. rat leasingowych, rat kredytowych, czynszu najmu, czy ubezpieczenia. Ograniczenie albo uniemożliwienie przedsiębiorcom wykonywania przez nich działalności gospodarczej, wpływa bowiem nie tylko na zobowiązania wobec ich kontrahentów z konkretnej branży, lecz także na inne zobowiązania związane z prowadzoną działalnością gospodarczą, np. na możliwość zapłaty za towar lub usługi w związku z odroczonym terminem płatności itp. Brak zapłaty w określonym terminie, uprawnia drugą stronę (wierzyciela) do żądania odsetek za czas opóźnienia, nawet w sytuacji, jeśli nie poniosła ona żadnej szkody, a opóźnienie to wynika z przyczyn nie leżących po stronie dłużnika.
Dłużnik powołując się na okoliczności od siebie niezależne, może wystąpić do wierzyciela o przesunięcie terminu płatności, umorzenie odsetek itp. Brak zgody wierzyciela na tymczasowe zawieszenie i odroczenie terminu płatności przez dłużnika nie zamyka jednak drogi dłużnikowi do okresowego wstrzymania się z wykonaniem zobowiązania. Na podstawie nadzwyczajnej zmiany stosunków, o których mowa w art. 3571 kodeksu cywilnego, którą obecnie jest pogorszenie sytuacji ekonomicznej wielu podmiotów wskutek wystąpienia pandemii oraz wprowadzenia ograniczeń i zakazów w prowadzeniu działalności gospodarczej, strona zobowiązana do zapłaty może zwrócić się do sądu o modyfikację sposobu i wysokości świadczenia pieniężnego. Ważne przy tym jest to, że strona żądająca sądowej ingerencji w treść umowy, nie może pozostawać w zwłoce z wykonaniem zobowiązania, tj. opóźnienie nie może być rezultatem winy dłużnika.[4]
Podsumowując przywołane powyżej przykłady warto zwrócić uwagę na fakt, że wszędzie tam, gdzie strony, z uwagi na wprowadzony stan epidemii i ograniczenia z nim związane, nie będą mogły w ogóle wykonać swoich zobowiązań, bądź nie będą mogły ich wykonać w sposób należyty w oznaczonym terminie, czy też z uwagi na spadek przychodów czy opóźnień w płatnościach, sami nie będą ich regulować na czas, w pierwszej kolejności zalecane byłoby przystąpić do renegocjowania już zawartych umów (np. przełożyć termin uroczystości weselnej na inna datę, dokonać rezerwacji biletu czy hotelu na inny czas). W razie braku porozumienia pomiędzy stronami, istnieje możliwość odwołania się przez strony w dalszej kolejności do opisanych powyżej rozwiązań zawartych w przepisach kodeksu cywilnego.
(przygotowali: Agnieszka Borek i Marcin Szwanenfeld)
źródła
[1]Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 21 kwietnia 2009 roku, sygn. akt V ACa 88/09.
[2]Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 marca 2017 roku, V CSK 486/16, LEX nr 2327139.
[3]Przepis art. 79 Konwencji Narodów Zjednoczonych o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów z 1980 roku stanowi, że strona nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie któregoś ze swych obowiązków, jeżeli udowodni, że niewykonanie to nastąpiło z powodu przeszkody od niej niezależnej i że nie można było od niej rozsądnie oczekiwać wzięcia pod uwagę tej przeszkody w chwili zawarcia umowy lub uniknięcia bądź przezwyciężenia przeszkody lub jej następstw. Nie należy pomijać tego, że zwolnienie się odpowiedzialności obowiązuje jedynie w okresie trwania przeszkody. Strona niewykonująca umowy powinna zawiadomić drugą stronę o przeszkodzie i jej oddziaływaniu na wykonanie umowy. Brak powiadomienia drugiej strony we właściwym terminie o zaistnieniu przeszkody spowoduje odpowiedzialność strony za szkodę wynikłą z nieotrzymania przez drugą stronę takiego zawiadomienia.
[4]Za: M. Mataczyński, M. Saczywko, Komentarz do art. 3571 kc, w: (red.) M. Gutowski, Kodeks cywilny, Tom I. Komentarz Art. 1-44911, Warszawa 2016, str. 1270.