Szkody wyrządzone przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny – na kim spoczywa obowiązek naprawienia szkody?
Zgodnie z art. 46 ust. 1 pkt 1) ustawy z dnia 13 października 1995 r. – Prawo łowieckie dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego obowiązany jest do wynagradzania szkód wyrządzonych w uprawach i płodach rolnych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny. Regulacja ta stanowi lex specialis w stosunku do przepisów kodeksu cywilnego o odpowiedzialności odszkodowawczej deliktowej i samodzielnie określa przesłanki odpowiedzialności za szkody łowieckie.
Podstawowym obowiązkiem właściciela lub posiadacza gruntu, na którym powstała szkoda, jest zgłoszenie szkody w formie pisemnej w terminie 3 dni od dnia jej stwierdzenia. Zgłoszenia dokonuje się osobie uprawnionej przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego do przyjmowania zgłoszeń szkód wyrządzonych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny w uprawach i płodach rolnych. Informację o tych osobach posiada właściwy miejscowo wójt (burmistrz, prezydent miasta) oraz właściwa terytorialnie izba rolnicza. Postepowanie zmierzające do oszacowania szkody uregulowane jest w ustawie – Prawo łowieckie, oraz rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 8 marca 2010 r. w sprawie sposobu postępowania przy szacowaniu szkód oraz wypłat odszkodowań za szkody w uprawach i płodach rolnych.
Ustalenia rozmiaru szkody i wysokości odszkodowania dokonuje się podczas ostatecznego szacowania szkody. Ostateczne szacowania szkody poprzedzone jest wstępnym szacowaniem szkody (nazywanym „oględzinami”). Celem wstępnego szacowania szkody jest ustalenie przede wszystkim obszaru całej uprawy, szacunkowego obszaru uprawy, która została uszkodzona oraz szacunkowego procentu zniszczenia uprawy na uszkodzonym obszarze. Przy obu tych czynnościach poszkodowanego może reprezentować pełnomocnik. Należy zaznaczyć, że zarówno wstępne jak i ostateczne szacowanie szkody są bardzo ważnymi momentami w całym procesie szacowania szkody, częstokroć przesądzającymi o skuteczności kwestionowania wysokości szkody na późniejszym etapie, w tym podczas postepowania przed sądem.
Z szacowania szkody, tak wstępnego, jak i ostatecznego, sporządza się protokół. Jest to podstawowy dokument sporządzany w toku postepowania w przedmiocie oszacowania szkody. Przepisy prawa nie określają charakteru prawnego protokołu. Zgodnie z orzecznictwem protokół jest oświadczeniami wiedzy, którego prawdziwość podlega weryfikacji. Odnosi się on do sfery faktów, stwierdza, że dana okoliczność lub zjawisko miało miejsce. Treść oświadczenia wiedzy może ulec zmianie jeżeli nie odpowiada ona rzeczywistym wiadomościom oświadczającego, uzyskanym w oparciu o rzetelne podstawy. Wokół faktów stwierdzonych protokołem może powstać spór (np. co do szacunkowego obszaru uszkodzonej lub zniszczonej uprawy). Protokół nie stanowi natomiast oświadczenia woli – nie zmierza on do nawiązania, zmiany albo zniesienia stosunku prawnego, a jedynie stwierdza pewien fakt (tak Sąd Okręgowy w Szczecinie w wyroku z dnia 08 sierpnia 2014 r., VIII Ga 191/14).
Protokół sporządzany jest przez przedstawicieli dzierżawcy lub zarządcy koła łowieckiego. Poszkodowany nie ma obowiązku podpisania protokołu, w szczególności, gdy nie zgadza się z jego ustaleniami (kwestionuje wpisane do protokołu fakty). Poszkodowany powinien wtedy wnieść zastrzeżenia wskazując zakres protokołu, z którym się nie zgadza. Podkreślić przy tym należy, że poszkodowany nie powinien ograniczyć swojej aktywności w procesie szacowania szkody wyłącznie do zakwestionowania ustaleń protokołu w drodze prostego zaprzeczenia. Poszkodowany, samodzielnie lub poprzez pełnomocnika, powinien aktywnie uczestniczyć w procesie szacowania szkody, a przede wszystkim zadbać o dowody na poparcie swoich twierdzeń (np. dokumentację zdjęciową, filmową, prywatne ekspertyzy, świadków, notatki itp.).
Wypłaty odszkodowań dokonują dzierżawcy lub zarządcy obwodów łowieckich, co do zasady, w terminie trzydziestu dni od dnia sporządzenia protokołu ostatecznego szacowania szkody. W przypadku zaniżenia wysokości odszkodowania, poszkodowanemu przysługuje droga sądowa. Ewentualny sukces w postepowaniu sądowym uzależniony jest od dowodów, którymi dysponuje poszkodowany. Należy podkreślić, że to na poszkodowanym spoczywał będzie obowiązek wykazania powstania szkody oraz jej rozmiarów. Brak dowodów albo ich niewystarczająca ilość minimalizują szanse na uzyskanie pozytywnego wyroku sądowego.
W przeważającej części spraw sądowych poszkodowani kwestionują zaniżanie przez pozwanych dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich wysokości odszkodowania. Są to najczęstsze procesy sądowe, z którymi można się spotkać przy zagadnieniach związanych z szacowaniem szkód w uprawach i płodach rolnych. Ich podstawą jest kwestionowanie faktów stwierdzonych w sporządzonych protokołach w drodze podnoszenia własnych twierdzeń i dowodów na ich poparcie. W toku tego rodzaju sprawy sądowej konieczne jest odwołanie się do dowodu z opinii biegłego. Warto również pozyskać własną ekspertyzę. Zdarzają się również procesy sądowe, w których spór koncentruje się wokół innych zagadnień, jak chociażby zakres obowiązku odszkodowawczego (co należy rozumieć pod pojęciem „uprawa rolna”, „płód rolny”, „szkoda w uprawie rolnej”, „szkoda w płodach rolnych” itp.).