Uchylenie długu w egzekucji
Często zdarza się, że o długu dowiadujemy się dopiero po dokonaniu zajęcia komorniczego. Nie pamiętamy z czego on wynika, ani czy toczyło się wobec nas jakiekolwiek postępowanie. W tym krótkim i praktycznym wpisie, postaram się wskazać kilka okoliczności, które mogą być powodem do uchylenia nakazu zapłaty, nawet na etapie egzekucji i konieczności zwrotu wyegzekwowanych środków na rzecz dłużnika. Załączam również pismo z jednej z wielu wygranych spraw, w której wierzyciel zobowiązał się do zwrotu uzyskanych w egzekucji środków.
Na wstępie wskazać należy, że część przyczyn powyższego stanu rzeczy znikła za sprawą ostatniej nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego i likwidacji tzw. „fikcji doręczenia”, która pozwalała sądowi uznać pismo, w tym przede wszystkim pozew, za doręczone, pod adres wskazany przez powoda. Odbywało się to po tzw. dwukrotnej awizacji - po bezskutecznym upływie terminu do odbioru pisma w placówce pocztowej uznawało się je za doręczone. Okoliczność ta skutkowała brakiem możliwości podjęcia przez pozwanego obrony oraz odwołania się od zapadłego orzeczenia (najczęściej w formie sprzeciwu od nakazu zapłaty), ponieważ toczący się proces był zaoczny – odbywał się bez udziału pozwanego. Problem z fikcją doręczeń był tego rodzaju, że gdy powód błędnie oznaczył w pozwie adres pozwanego – ten w ogóle nie dowiedział się o toczącym się wobec niemu postępowaniu. Obecnie „fikcja doręczenia” została zastąpiona koniecznością dokonania, po dwukrotnej awizacji, doręczenia pisma przez komornika, ewentualnie ustanowienia kuratora dla nieznanego z miejsca pobytu. Problem jednak pozostał, ponieważ forma doręczania pism poprzez komorników sądowych dotyczy wyłącznie spraw wszczętych po wejściu w życie ostatniej nowelizacji procedury cywilnej, tj. po 7 listopada 2019 r. Pozostaje cała masa postepowań wszczętych, czy też zakończonych przed ostatnią zmianą, więc problem jak najbardziej jest aktualny.
Inną typową przyczyną uchylenia toczącej egzekucji może być również dokonanie odbioru przesyłki sądowej przez osobę nieuprawnioną do jego odbioru. Przepisy Kodeksu postępowania cywilnego, wyraźnie wskazują, przez kogo taka przesyłka może zostać odebrana, w przypadku gdy adresata nie zastanie się w miejscu doręczenia. W takim wypadku można doręczyć pismo sądowe dorosłemu domownikowi, a gdyby go nie było - administracji domu, dozorcy domu lub sołtysowi, jeżeli osoby te nie są przeciwnikami adresata w sprawie i podjęły się oddania mu pisma. Dla adresata, którego doręczający nie zastanie w miejscu pracy, można również doręczyć pismo osobie upoważnionej do odbioru pism. W sytuacji gdy pismo sądowe nie zostanie doręczone osobie uprawnionej, przykładowo odbierze je sąsiad, który nie jest również domownikiem, dozorcą, ani sołtysem – pismo takie (najczęściej pozew) uznać należy za doręczone nieprawidłowo, co zarazem daje podstawy do uchylenia zapadłego orzeczenia.
Na końcu chciałbym podkreślić, że zdecydowanie warto starać się, jeśli istnieją ku temu przesłanki, uchylić orzeczenie, będące podstawą prowadzonej wobec nas egzekucji. Bardzo często zdarzało się, że kierowane przeciwko nam roszczenie było po prostu przedawnione, a dłużnik nieuczestniczący w procesie nie mógł podnieść zarzutu przedawnienia roszczenia przed sądem. Sprawy te najczęściej dotyczyły długów skupywanych przez rozmaite fundusze sekurytyzacyjne. Powyższe dotyczy jednak spraw wszczętych przed 9 lipca 2018 r., tj. przed wejściu w życie zmian w Kodeksie cywilnym, które obligują sąd do uwzględnienia z urzędu okoliczności przedawnienia, jednakże tylko w stosunku do konsumentów. Ale znowu, tak jak w przypadku zmian w procedurze cywilnej, pozostaje cała masa postepowań wszczętych, czy też zakończonych przed tą zmianą.
Jeżeli toczy się wobec Ciebie egzekucja lub z innych źródeł dowidziałeś się o zapadłym orzeczeniu, skontaktuj się ze mną w celu podjęcia jak najszybszych kroków prawnych – czas może tu okazać się bardzo istotny. Po dokonaniu szczegółowej analizy twojej dokumentacji, wskażę Ci jak skutecznie uchylić toczącą się egzekucje i uniknąć zajęć komorniczych oraz innych niepotrzebnych kosztów.
Adwokat Marek Maślanka