Ugody w sprawach frankowych - wady i zalety

Ugoda frankowiczów z bankami – czy ma sens?

Frankowicze kuszeni przez bank PKO BP możliwością zawarcia ugody o przekształceniu kredytu na złotowy zadają sobie obecnie pytanie, czy jest to dla nich oferta korzystna, czy kolejna pułapka? Mają oni bowiem pełne prawo podejrzliwie przyglądać się ofercie banku. Dlaczego? Bo trudno zaufać po raz kolejny instytucji, która przed laty zapewniała o stabilności kursu franka szwajcarskiego, podczas gdy spłaca się regularnie raty, a mimo to saldo kredytu zamiast sukcesywnie maleć rośnie biorąc pod uwagę obecny kurs CHF do PLN (4,36 zł). W konsekwencji frankowicz ma do oddania kwotę, która jest równa lub znacznie przewyższająca wartość wypłaconego kredytu. Może się więc okazać, że przy utrzymującej się wartości kursu waluty, kredyt zostanie aż czterokrotnie nadpłacony.

Jak ma w skrócie wyglądać proces zawarcia ugody?

Po pierwsze inicjatywa do zawarcia ugody leży pod stronie kredytobiorcy, chyba, że pozew przeciwko bankowi trafił już do sądu, wówczas to bank świadomy obecnego „trendu” wygranych frankowiczów sam zapuka do drzwi kredytobiorcy. Co do zasady jednak to klient chcąc przystąpić do rozmów ugodowych zobowiązany jest do przesłania umowy o mediację do oddziału banku lub za pośrednictwem specjalnego serwisu. Po podpisaniu umowy zostanie ona przesłana przez kredytodawcę do Sądu Polubownego przy Komisji Nadzoru Finansowego. Rozmowy ugodowe objęte są klauzulą poufności.

Co zmieni się po zawarciu ugody z bankiem?

Podstawową kwestią jest przewalutowanie kredytu z CHF na PLN. Kredyt rozliczany będzie tak jakby od daty zawarcia umowy między bankiem a kredytobiorcą był zaciągnięty w walucie polskiej. Zmieni się także oprocentowanie i marża. Pozostałe parametry takie jak okres kredytowania, forma spłaty oraz poniesione opłaty, prowizje i składki ubezpieczeniowe mają pozostać bez zmian. Do wyliczenia kwoty kredytu przeliczonego na złotówki bank przyjmie oprocentowanie według zmiennej stopy procentowej na dzień zawarcia umowy. Oprocentowanie zostanie ustalone jako suma wskaźnika referencyjnego WIBOR 3M i marży. Ze względu na wiele czynników, jak np. okres kredytowania, wysokość kapitału, postanowienia ugody będą ustalane indywidualnie. Niekwestionowanym atutem ugód z bankiem jest wyeliminowanie ryzyka walutowego. Są jednak pewne minusy , które banki wolą aktualnie przemilczeć, a które to niewątpliwie powinny być znane kredytobiorcom przed podjęciem rozmów z bankiem. Przede wszystkim wielką niewiadomą są koszty kredytu hipotecznego po jego konwersji, czyli zmiana oprocentowania z LIBOR na wyższą stawkę WIBOR.  Zmiana stawki oznacza, że kredytodawca w ramach ugody oferuje kredytobiorcom oprocentowanie, które może być aż trzykrotnie wyższe od obecnego. Wyższe oprocentowanie jest równoznaczne z wyższym zyskiem po stronie banku i stratą dla konsumenta. Propozycja ugody oferowana przez bank PKO BP jest o tyle problematyczna, że obecnie WIBOR jest najniższy w historii i najprawdopodobniej tylko kwestią czasu jest jego wzrost z poziomu bliskiego zeru do kilku punktów procentowych, co przełoży się na znaczny wzrost wysokości raty kredytu dla kredytobiorcy i zysku po stronie banku. Czy zatem proponowane przez bank ugody są korzystne? Ciężko obecnie odpowiedzieć na to pytanie. Należy przed wszystkim pamiętać, że zawarcie ugody z bankiem nie uchroni kredytobiorców przed ryzkiem wzrostu raty w przyszłości, druga kwestia to rozliczenie dotychczasowych nadpłat kredytu w związku z wadliwymi klauzulami w umowach frankowych. Kolejnym haczykiem jest zapis ugody dotyczący złożenia przez kredytobiorcę oświadczenia, że zrzeka się on na przyszłość wszelkich roszczeń przeciwko bankowi i niestety przerwanie biegu terminu przedawnienia roszczeń banku względem konsumenta. Podsumowując, co do ugód banków, jest w nich wiele niewiadomych, czy faktycznie okażą się one korzystne? Czas pokaże. Decydując się na jedną z opcji pozbycia się kredytu frankowego, czy to przez pójście na ugodę z bankiem lub wstąpienie na drogę sądową, należy pamiętać, że procesy z bankami trwają już od wielu lat, z czego obecne większość spraw kończy się korzystnym rozstrzygnięciem na rzecz frankowiczów. Na mocy prawomocnego wyroku Sądu, kredytobiorca uwalnia się od kredytu, następuję wzajemnie rozliczenie między stronami (bank oddaje frankowiczowi sumę dotychczas uiszczonych przez niego rat, kredytobiorca zwraca zaś kwotę wypłaconego kapitału kredytu), umowę traktuje się tak jakby nigdy nie została zawarta . Wyrok stanowi ponadto podstawę do wykreślenia hipoteki ustanowionej na rzecz banku. Niekwestionowanymi beneficjentami korzystnych wyroków sądu są kredytobiorcy, którzy spłacali raty w CHF, albowiem sąd zasądza na ich rzecz zwrot kapitału według obecnego kursu, nie tego z dnia wypłaty kredytu.

Nie mniej jednak, obie procedury są dość zawiłe, dlatego żeby ponowienie nie wplątać się w niekorzystne powiązania z bankiem dobrze jest zasięgnąć opinii prawnika, który przedstawi wszystkie wady i zalety możliwego rozwiązania Państwa problemu z kredytem w CHF.

autor: adwokat Natalia Hebel reprezentująca frankowiczów w sporach z bankami.

e-mail: n.hebel@ onet.pl

tel. 505-535-470