„Uważajcie na kreski”
krytyczna analiza przepisów regulujących postępowanie uproszczone – „Rzeczpospolita” z 4.9.2001
„Rzeczpospolita” z 4 września 2001,
Marcin Radomski
Prawda w znaczeniu materialnym odeszła na daleki plan, a decydującego znaczenia nabrała prawda w znaczeniu formalnym.
Grzegorz Jurkiewicz w artykule „Spieszą się powoli” („Rz” z 24 stycznia) ocenił przepisy regulujące postępowanie uproszczone, a ja przedstawiam kolejne uwagi dotyczące praktycznego stosowania nowo wprowadzonych formularzy.
Wątpliwości interpretacyjne rodzi już pierwsze zdanie art. 1301 § 1 kodeksu postępowania cywilnego, zgodnie z którym pismo procesowe należy wnosić na urzędowym formularzu. Zgodnie z liberalną wykładnią, uwzględniającą cel wprowadzenia formularzy, za którą się opowiadam, przyjmuje się, że dopuszczalne jest złożenie pisma na nieoryginalnym druku, jeśli nie różni się on od wzoru stanowiącego załącznik do rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 20 września 2000 r. w sprawie określenia wzorów i sposobu udostępniania stronom urzędowych formularzy pism procesowych w postępowaniu cywilnym (Dz. U. nr 81, poz. 911). Wystarcza przy tym złożenie tylko tej części formularza, która służy do przekazywania informacji sądowi i przeciwnikom, tj. z pominięciem pouczeń.
Zwolennicy literalnej wykładni twierdzą natomiast, że pisma muszą być składane na oryginalnych drukach pobranych z sądu lub gminy, co wyklucza korzystanie z komputerowych wzorów wniosków. Przeciwko tej wykładni przemawia jednak przepis § 2 ust. 2 rozporządzenia, stanowiący że MS prócz udostępniania urzędowych formularzy w sądach i gminach czyni to także nieodpłatnie za pośrednictwem Internetu, na stronach oznaczonych www.ms.gov.pl. Wzory opracowano w programie MS Word, umożliwiając w ten sposób ich komputerowe wypełnianie. Tym samym należy uznać dopuszczalność składania pism na formularzach, które zostały w całości opracowane jako wydruki komputerowe.
W praktyce sądy przyjmują pisma będące wydrukami komputerowymi, wymagając przy tym, by były drukowane dwustronnie, zgodnie z wzorem zawartym w rozporządzeniu. Łatwo przy tym o absurdalny wniosek, że na czwartej stronie formularza WD należy zamieszczać pierwszą stronę formularza UZ, gdyż tak wydrukowano to w Dzienniku Ustaw.
Żąda się, by złożony w sądzie wydruk formularza zawierał pouczenie, nawet jeśli, jak we wnioskach dowodowych WD, jest to osobna, samodzielna trzecia strona. To oczywiście zbędny załącznik do wypełnionego formularza, gdyż informacje w nim zawarte służą jedynie prawidłowemu przygotowaniu pisma.
Ideą wprowadzenia formularzy było to, aby pisma zawierały kompletne, wymagane przez przepisy k.p.c., informacje. Nie może zatem rodzić negatywnych skutków posłużenie się wydrukiem komputerowym zamiast oryginałem formularza. Bez znaczenia jest również, czy wydruk jest dwustronny czy jednostronny, ani też czy załączono pouczenia, czy też nie.
Za zupełnie niezrozumiałe należy uznać postanowienia art. 1301 § 3 k.p.c., zgodnie z którym wadliwy pozew złożony przez radcę prawnego lub adwokata sąd zwraca bez wskazania braków, jakimi został dotknięty. Gdyby w praktyce sądy stosowały ten przepis formalistycznie, profesjonalni pełnomocnicy byliby nierzadko zupełnie bezradni. Często przyczyna zwrotu pozwu jest tak zaskakująca, że bez wskazania nigdy nie byłaby usunięta. Przy tym samo określanie, w której części formularza nastąpiło błędne wypełnienie, bez wyjaśnienia, na czym ono polega, może w szczególności dla osób nie korzystających z fachowej pomocy być i tak niewystarczające.
Błędem jest, że nie można zaskarżać zwrotu pisma składanego na formularzu. Zwykle bowiem orzeczenia wyższych instancji ujednolicają praktykę, rozstrzygając jednocześnie spór powstały między stroną a sądem. Doświadczenia z postępowaniem w sprawie zastawów rejestrowych (zwroty były zaskarżalne) wskazują, iż sądy okręgowe podchodziły krytycznie do wielu formalistycznych interpretacji sądów rejonowych.
Nie znajduje żadnego uzasadnienia postanowienie ostatniego zdania art. 1301 § 1 k.p.c., zgodnie z którym sprzeciw od wyroku zaocznego, zarzuty od nakazu zapłaty lub sprzeciw od nakazu zapłaty nie wniesione na formularzu lub na formularzu nieprawidłowo wypełnionym sąd odrzuca. Nie można przy tym, inaczej niż jest z pozwem, ponownie złożyć poprawionego pisma ze skutkiem od daty pierwotnego wniesienia. Regulacja ta jest zupełnie niezrozumiała, a skutki błędnie wypełnionego formularza zarzutów mogą być dotkliwe.
Wyobraźmy sobie, że sąd w nakazie zapłaty w postępowaniu upominawczym zasądził na rzecz spółdzielni mieszkaniowej od jej członka stosowną kwotę tytułem zaległych opłat związanych z lokalem. Spółdzielca otrzymał nakaz zapłaty, a ponieważ miał odpowiednie dowody wpłaty i formularz, wniósł sprzeciw. Formularz wypełnił w całości. Zapomniał jednak przekreślić rubrykę 6.2 „Pozostałe wnioski”, w której nic nie wpisywał, czym uchybił wymogom pouczenia. Formularz zatem został wypełniony nieprawidłowo, sprzeciw został odrzucony, a nakaz uprawomocnił się. Chociaż całe powództwo było jedynie konsekwencją nieprawidłowości księgowych, członek spółdzielni w świetle prawa będzie zobowiązany do ponownego uiszczenia opłat. W świetle dotychczasowego orzecznictwa przykład ten jest jak najbardziej prawdopodobny. Sąd Najwyższy bowiem w uchwale z 30 maja 2001 stwierdził: „Jeżeli urzędowy formularz, na którym wniesiono pismo procesowe zawierające sprzeciw od nakazu zapłaty, został nieprawidłowo wypełniony, sprzeciw podlega odrzuceniu niezależnie od tego, czy popełnione nieprawidłowości uniemożliwiają nadanie mu prawidłowego biegu” (III CZP 19/01, Biul. SN 2001/5/7).
Krytycznie należałoby się również odnieść do przepisu art. 5055 § 1 k.p.c., zgodnie z którym okoliczności faktyczne, zarzuty i wnioski dowodowe nie zgłoszone w pozwie, odpowiedzi na pozew na pierwszym posiedzeniu przeznaczonym na rozprawę lub w sprzeciwie od wyroku zaocznego mogą być rozpoznawane tylko wtedy, gdy strona wykaże, że nie mogła ich powołać wcześniej, lub gdy potrzeba ich powołania wynikła później.
Postępowanie uproszczone przewidziano wyłącznie dla drobnych spraw. Wydaje się zatem, iż z reguły strony nie będą reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników. Mogą mieć kłopoty ze zrozumieniem takich pojęć jak zarzut czy wniosek dowodowy. Przy formalistycznym podejściu sądów łatwo zatem, w wyniku niefortunnie sformułowanej odpowiedzi na pozew, stracą możliwość udowodnienia swoich racji.
Pouczenia zawarte w formularzach urosły do rangi przepisów prawnych o doniosłym znaczeniu, stając się niejako normami nadrzędnymi. W połączeniu z formalistycznym podejściem niektórych sądów zamieniły one postępowanie uproszczone w niezmiernie skomplikowaną procedurę. Prawidłowe wypełnienie formularza stało się istotniejsze niż sporządzenie pozwu, kompletnego w rozumieniu przepisów k.p.c. Podstawę zwrotu pozwu może zatem stanowić brak kreski w rubryce, której się nie wypełnia. Usunięcie samego tylko pouczenia nakładającego obowiązek wykreślania nie wypełnionych rubryk znacznie uprościłby procedurę. Nie wiadomo zresztą, czemu to wykreślanie ma służyć.
Składając pozew na formularzu, nie można wnosić o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym lub upominawczym, a jednocześnie o nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności. W postępowaniu zwykłym powód mógłby opisać swoje żądanie czytelnie i wyczerpująco. W postępowaniu uproszczonym musi ograniczyć się do postawienia krzyżyka w odpowiedniej rubryce. Okazuje się, iż wybrać można tylko jedną opcję, a kolejne wnioski składać dopiero po przekazaniu do odpowiedniego postępowania odrębnego lub zwykłego. Zaznaczenie więcej niż jednej opcji oznacza najczęściej zwrot pozwu.
Sądy przyjmują, iż w części 3 formularza pozwu (żądanie pozwu) można wskazać jedynie roszczenie właściwe. Zgłoszenie w tej części np. wniosku o zasądzenie odpowiednich kosztów po przekazaniu sprawy z postępowania nakazowego do zwykłego staje się podstawą do zwrotu pozwu. Nie wiadomo wówczas, czy taki wniosek można zgłosić w rubryce 4.1.1., w której należy podać „wysokość żądanych kosztów procesu”. Zwrot taki sugeruje, że chodzi o cyfry, a nie dodatkowe wnioski. Liberalna wykładnia dopuszcza składanie takiego wniosku w rubryce 4.1.1., ale może się okazać, że będzie trzeba się po prostu z nim wstrzymać. Jest oczywiście jeszcze rubryka „pozostałe wnioski”, ale skoro przewidziano miejsce na koszty, to nie wiadomo, czy można wnosić o ich zasądzenie w innym miejscu. Wszystko zależy od oceny sądu.
Za osobliwy należy uznać obowiązek wskazania w formularzu dowodowym WD, prócz samego dowodu, również jego rodzaju. Nienapisanie np., że załączona umowa jest dokumentem, naruszy pouczenie i w konsekwencji pismo zostanie zwrócone.
Najbardziej enigmatyczny jest chyba jednak formularz DS (służy do podawania danych, gdy po jednej stronie występuje więcej osób). Już to tylko, że zgodnie z formularzem w procesie mogą wystąpić trzy strony, zmusza do dłuższego namysłu. Okazuje się, że jako pierwszą stronę należy podać ponownie siebie. Drugą stroną może być drugi powód, a trzecią – pierwszy pozwany. Jeśli jest jeszcze drugi pozwany, to chyba trzeba będzie wypełnić drugi formularz DS. Znów podać jako pierwszą stronę siebie, a jako drugą – drugiego pozwanego. Tak oto zwykli ludzie utracili dostęp do części wymiaru sprawiedliwości, a energia profesjonalnych pełnomocników w dużej mierze musi być skierowana na prawidłowe stawianie kresek i krzyżyków. I o ile można wypracować pewną praktykę we własnym sądzie, o tyle wysyłając pismo do innego miasta, nie można być pewnym niczego. Przypomnieć przy tym należy, że projektodawcy jako przesłankę wprowadzenia formularzy podawali właśnie pomoc stronom postępowania nie znającym wymogów nałożonych przez k.p.c. W wyniku zmian prawda w znaczeniu materialnym odeszła na daleki plan, a decydującego znaczenia nabrała prawda w znaczeniu formalnym.
Należałoby zatem postulować, aby ustawodawca powstrzymał się przed rozszerzaniem obowiązku składania pism na formularzach na kolejne postępowania, gdyż dotychczasowe doświadczenia (zastaw rejestrowy, postępowanie uproszczone, KRS) są zdecydowanie złe. Apel ten jest tym istotniejszy, że formularze mają być wkrótce wprowadzone do postępowania wieczystoksięgowego.