Zarząd sukcesyjny – PRZESTROGA, Historia spadkobiercy, który trafił do nas za późno.
Pewien przedsiębiorca poważnie się rozchorował i trafił do szpitala. Rokowania były niepewne i razem z synem uznali, że skoro jest ustawa o zarządzie sukcesyjnym to należy z niej skorzystać. Nie wychodząc ze szpitala, poprzez internet, posługując się podpisem elektronicznym, wpisali w CEIDG chorego przedsiębiorcy syna jako zarządcę sukcesyjnego. Przedsiębiorca sporządził także w szpitalu własnoręczny testament, w którym cały spadek przeznaczył temuż synowi. Następnego dnia przedsiębiorca zmarł. Należy pochwalić ustawodawcę za stworzenie warunków, w których siedząc w szpitalu można było powołać i wpisać zarządcę sukcesyjnego do rejestru przedsiębiorców. Należy pochwalić przedsiębiorcę i jego syna za przytomność umysłu, wiedzę i szybkie działanie. W tej trudnej sytuacji wykorzystali wszystkie możliwości jakie prawo przewiduje. I tu jednak kończą się te dobre strony ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej. Dalej spadkobiercę spotkało pasmo rozczarowujących niespodzianek, o czym napiszemy w kolejnych postach. Będzie to przestroga jak nie należy postępować z PRZEDSIĘBIORSTWEM W SPADKU.
Spadkobierca stał się zarządcą sukcesyjnym. Znał dobrego prawnika, który był świetny w wielu dziedzinach prawa ale nie w sprawach zarządu sukcesyjnego. Wspólnie popełnili kilka błędów, które ściągnęły na głowę spadkobiercy – zarządcy sukcesyjnego prawdziwe kłopoty. Jaka pierwsza myśl zaświtała w głowach tych dwóch panów? Działać bardzo szybko. Skoro sytuacja spadku była przejrzysta, a potencjalni spadkobiercy ustawowi byli zgodni i akceptowali wolę zmarłego to nie było uzasadnienia do utrzymywania stanu przejściowego. Można było szybko przyjąć spadek i dokonać poświadczenia dziedziczenia. To co mogło usprawiedliwiać takie działanie to zakładanie racjonalności ustawodawcy. Intuicja podpowiadała im, że taki ustawodawca pozwoli przetrwać przedsiębiorstwu po śmierci jego właściciela, pozwoli spokojnie dogadać się spadkobiercom (przecież w art. 59 jest mowa, że zarząd sukcesyjny może trwać dwa lata) ale także, że pozwoli nowemu spadkobiercy na spokojnie kontynuować działalność swojego ojca i spokojnie, w sposób zaplanowany „wchłonąć” ją pod swój NIP. Ustawa o zarządzie sukcesyjnym nie ma jednak „intuicyjnego interfejsu” i stanowi pułapkę i dla zbyt powolnych i zbyt szybkich spadkobierców, a także dla prawników pomagających ad hoc.
Jak silnie powiązany jest byt PRZEDSIĘBIORSTWA W SPADKU i zarząd sukcesyjny? To jedno z bardzo ważnych pytań jakie należy sobie zadać.
Czas omówić fundamentalną „zmyłkę” jaką zastosował ustawodawca w ustawie o zarządzie sukcesyjnym, a której ofiarami stali się nasi bohaterowie. Każdy kto ma do czynienia z podmiotami prawa np. ze spółkami intuicyjnie wyczuwa, że podmiot istnieje od dnia założenia do jego likwidacji, nawet gdy zarządy się zmieniają. Wielu z nas zetknęło się z taką sytuacją, że podmiot istnieje ale nie ma żadnego zarządu, wręcz dryfuje bez sternika. Każdy ma więc też prawo oczekiwać tego samego od ustawy o zarządzie sukcesyjnym. Ustawa ta powołuje do życia, z chwilą śmierci przedsiębiorcy wpisanego do CEIDG, swego rodzaju podmiot: PRZEDSIĘBIORSTWO W SPADKU. W uproszczeniu ten nowy niby-podmiot to biznesowy majątek zmarłego przedsiębiorcy działający pod dotychczasowym NIP-em, czekający na nowego właściciela (art. 2 ustawy). Ustawa daje poczucie, że mamy do czynienia z faktycznym podmiotem, którym mogą zarządzać różne osoby. Niestety okazuje się, że w rozumieniu prawa cywilnego PRZEDSIĘBIORSTWO W SPADKU nie jest podmiotem, a jedynie zbiorem składników. W rozumieniu przepisów podatkowych PRZEDSIĘBIORSTWO W SPADKU jednak podmiotem jest. Ogromna część ustawy reguluje jak powołać zarządzającego PRZEDSIĘBIORSTWEM W SPADKU i jak zarządzać PRZEDSIĘBIORSTWEM W SPADKU. Trudno doszukać się w tej ustawie przepisu, który jednoznacznie definiowałby koniec bytu PRZEDSIĘBIORSTWA W SPADKU. Spadkobiercy i prawnicy doradzający „z doskoku” intuicyjnie zakładają jednak, że zarządzanie tym PRZEDSIĘBIORSTWEM W SPADKU przechodzi kolejne metamorfozy, aż w ciągu dwóch lat dojdzie do jego „przejęcia” przez nowego właściciela pod nowy NIP. Logika podpowiada, że tak powinno być, szczególnie, że często największa korzyść z ustawy o zarządzie sukcesyjnym to kontynuacja działalności pod starym NIP-em, zachowanie kasy fiskalnej, kontynuacja podatkowa i koncesyjna. W ustawie o zarządzie sukcesyjnym, możemy tylko doszukać się regulacji określającej kiedy wygasa zarząd sukcesyjny (art. 59). Warto podkreślić, że potrafi wygasać w sposób zaskakujący dla laików i co warto jeszcze raz podkreślić w sytuacjach sprzecznych z intuicją, oczekiwaniem i przypuszczeniami spadkobierców. Wygasa np. w chwili zarejestrowania poświadczenia dziedziczenia, jeżeli jeden spadkobierca nabył PRZEDSIĘBIORSTWO W SPADKU.
Dla naszego spadkobiercy najważniejszym było kontynuowanie sprzedaży w oparciu o tę samą kasę fiskalną, a więc też utrzymanie dotychczasowego NIP-u. Przytoczmy teraz kilka regulacji podatkowych.
Ustawa o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników i płatników
Art. 12 1b. NIP nadany przedsiębiorcy przechodzi na przedsiębiorstwo w spadku i wygasa wraz z wygaśnięciem zarządu sukcesyjnego , a jeżeli zarząd sukcesyjny nie został ustanowiony - wraz z wygaśnięciem uprawnienia do powołania zarządcy sukcesyjnego.
Ustawa o podatku od towarów i usług
Art. 15 1a. Podatnikiem , o którym mowa w ust. 1, jest także jednostka organizacyjna niemająca osobowości prawnej stanowiąca przedsiębiorstwo w spadku w okresie od otwarcia spadku do dnia wygaśnięcia:
1) zarządu sukcesyjnego albo
2) uprawnienia do powołania zarządcy sukcesyjnego, jeżeli zarząd sukcesyjny nie został ustanowiony i dokonano zgłoszenia, o którym mowa w art. 12 ust. 1c ustawy z dnia 13 października 1995 r. o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników i płatników.
1b. Podatnika, o którym mowa w ust. 1a, uznaje się za podatnika kontynuującego prowadzenie działalności gospodarczej zmarłego podatnika.
Te przykładowe regulacje jednoznacznie wskazują moment wygaśnięcia zarządu sukcesyjnego jako automatyczny koniec podatkowego „bytu” przedsiębiorstwa w spadku i jako koniec możliwości kontynuacji „starej” działalności przez spadkobiercę. Sytuacja taka może być bardzo niemiłą i kosztowną niespodzianką dla przedsiębiorców
Biuro rachunkowe korzystając ze wsparcia informacji podatkowej ustaliło, że nie ma możliwości kontynuowania amortyzacji środków trwałych oraz że wartość towaru nabytego w spadku nie stanowi kosztów uzyskania przychodu w ramach sprzedaży dokonywanej na nowym NIP-ie naszego bohatera. Pani z informacji podatkowej skwitowała tę sytuację jednym zdaniem: „po to ustawodawca dał dwa lata na trwanie zarządu sukcesyjnego żeby w tym czasie wyzbyć się całego towaru nabytego w spadku i wrzucić koszt nabycia w koszty działalności”.
Ten przykład uczy, że pośpiech i pomoc niewyspecjalizowanego prawnika nie są dobrymi doradcami.
Na koniec podsumowanie: Wygaśnięcie zarządu sukcesyjnego
Niekontrolowane i niespodziewane wygaśnięcie zarządu sukcesyjnego stanowi ogromne zagrożenie dla spadkobierców Przedsiębiorstwa w spadku. Na pewno należy pamiętać, że zarząd sukcesyjny z założenia jest instytucją tymczasową. Spójrzmy zatem kiedy ten zarząd wygasa (art. 59 ustawy). Oto najczęstsze przypadki jakie przewiduje ustawa:
Zarząd sukcesyjny wygasa z upływem dwóch miesięcy od dnia śmierci przedsiębiorcy, jeżeli w tym okresie:
- żaden ze spadkobierców przedsiębiorcy nie przyjął spadku , którego przedmiotem jest przedsiębiorstwo w spadku albo udział w przedsiębiorstwie w spadku,
- zapisobierca windykacyjny nie przyjął zapisu windykacyjnego, którego przedmiotem jest przedsiębiorstwo w spadku albo udział w przedsiębiorstwie w spadku,
- chyba że zarządca sukcesyjny działa na rzecz małżonka przedsiębiorcy, któremu przysługuje udział w przedsiębiorstwie w spadku
Zarząd sukcesyjny wygasa z dniem uprawomocnienia się postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku, jeżeli jeden spadkobierca albo zapisobierca windykacyjny nabył przedsiębiorstwo w spadku w całości
Zarząd sukcesyjny wygasa z dniem zarejestrowania aktu poświadczenia dziedziczenia jeżeli jeden spadkobierca albo zapisobierca windykacyjny nabył przedsiębiorstwo w spadku w całości
Zarząd sukcesyjny wygasa z dniem wydania europejskiego poświadczenia spadkowego, jeżeli jeden spadkobierca albo zapisobierca windykacyjny nabył przedsiębiorstwo w spadku w całości
Zarząd sukcesyjny wygasa z upływem miesiąca od dnia wykreślenia zarządcy sukcesyjnego z CEIDG, chyba że w tym okresie powołano kolejnego zarządcę sukcesyjnego;
Zarząd sukcesyjny wygasa z dniem ogłoszenia upadłości przedsiębiorcy;
Zarząd sukcesyjny wygasa z dniem dokonania działu spadku obejmującego przedsiębiorstwo w spadku;
Zarząd sukcesyjny wygasa z upływem dwóch lat od dnia śmierci przedsiębiorcy.
Marcin Radomski
radca prawny